Data publikacji: 2018-06-13
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Filolog nie musi się bać o pracę?
Kategoria: Praca, BIZNES
Co roku do sesji przystępuje ok. 70 tys. studentów filologii i lingwistyki. Wbrew pozorom nie mają oni problemów ze znalezieniem pracy – ryzyko bezrobocia to w ich przypadku kilka procent. To m.in efekt rozwoju sektora BPO/SSC, który stale potrzebuje osób znających języki obce.
Z danych GUS-u wynika, że każdego roku do sesji egzaminacyjnych przystępuje ok. 70 tys. studentów filologii i lingwistyki.
Wbrew obiegowej opinii absolwenci tych humanistycznych kierunków nie mają z reguły problemów ze znalezieniem pracy – ryzyko bezrobocia wynosi w ich przypadku tylko kilka procent.
To między innymi efekt rozwoju sektora nowoczesnych usług dla biznesu, którego przedstawiciele zgłaszają nieustanne zapotrzebowanie na pracowników posługujących się językami obcymi.
W czasach, gdy niemal każdy kandydat na pracownika ma w CV wpisaną znajomość przynajmniej jednego języka obcego, coraz bardziej liczy się jego faktyczna, a nie wyłącznie deklarowana znajomość. Kompetencje językowe są dziś bardziej niż dotychczas pożądane przez pracodawców – to dobra wiadomość dla studentów kierunków filologicznych i lingwistycznych, których według danych GUS-u jest w Polsce ok. 70 tys. Stereotypowe myślenie, że po takich studiach trudno o pracę, a jedyne dostępne zawody to nauczyciel i lektor, nie ma pokrycia w rzeczywistości. Z ogólnopolskiego systemu monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów (ELA) wynika, że ryzyko bezrobocia w wypadku filologów wynosi zazwyczaj tylko kilka procent – np. na Uniwersytecie Gdańskim jest to odpowiednio 4% i 5,6% po stacjonarnych: germanistyce i anglistyce.
Szanse na zatrudnienie dla humanistów z filologicznym wykształceniem daje m.in. dynamiczny rozwój sektora BPO w Polsce. Czyli firm, które przyjmują zlecone z zewnątrz procesy biznesowe i stają się w ten sposób nowoczesnymi centrami usług. Ich zadania polegają m.in. na realizacji operacji finansowo-księgowych, jak również zdalnej obsłudze klientów. W zakres tej obsługi może wchodzić szeroki wachlarz działań, od udzielania informacji na temat produktów i usług, przez ich sprzedaż, rozpatrywanie reklamacji, po wsparcie techniczne. Często praca wykonywana jest na rzecz międzynarodowych korporacji, więc specjaliści ds. obsługi klienta operują wieloma językami obcymi.
– Statystyki pokazują, że nawet co 3. firma z naszej branży świadczy usługi w 10 językach obcych. W Transcom, przy realizacji zadań dla klientów wykorzystujemy równolegle 12 różnych języków. Z jednej strony daje to filologom możliwość wykorzystywania umiejętności zdobytych na uczelni. Z drugiej oznacza poznanie środowiska i procesów biznesowych, co może otworzyć im drzwi do kariery zawodowej, o której nawet nie myśleli wybierając się na studia. – mówi Karolina Kucharska, HR Recruitment Manager w Transcom.
Skalę zjawiska pokazują liczby. Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) podaje, że w centrach usług dla biznesu w Polsce pracuje 265 tys. ludzi. Wielu wykonuje pracę w języku obcym. Warto zwrócić uwagę, że liczba studentów w ostatnich latach systematycznie maleje, co w połączeniu ze stałą rekrutacją prowadzoną przez firmy z sektora BPO przekłada się na coraz większą dostępność pracy dla absolwentów kierunków filologicznych.
Co robi filolog w centrum usług dla biznesu?
Zakres zadań w branży BPO jest różnorodny. To przede wszystkim możliwość codziennego kontaktu z klientami posługującymi się swoimi rodzimymi językami. Odbywa się to np. poprzez obsługę połączeń przychodzących i wychodzących na call center, mailową realizację zgłoszeń, weryfikację i analizę rozmaitych dokumentów, konwersacje prowadzone przez web chat czy sprawdzanie tożsamości przez video chat. Wraz ze zdobywaniem wiedzy na temat wykonywanych w firmie działań, pracownicy mają szansę zwiększyć odpowiedzialność swoich zadań, np. kierować pracami zespołu konsultantów i stanowić dla nich wsparcie merytoryczne.
– Warto podkreślić, że humaniści bardzo często chcą wiązać swoją pracę z różnego rodzaju wsparciem dla drugiego człowieka – jako nauczyciel, lektor, pedagog. Dlatego wybierają najpierw studia humanistyczne, a później zawód, który pozwoli im się realizować. Myślę, że praca w branży obsługi klienta również otwiera przed nimi taką możliwość. Codzienne kontakty z klientami i udzielanie im wsparcia, jak również praca zespołowa, wspólne pokonywanie wyzwań i budowa wielokulturowego teamu, na co mocno stawiamy w firmie, może dawać wiele satysfakcji. Do tego dochodzi ciągły kontakt z żywym językiem obcym, czyli dodatkowy rozwój umiejętności lingwistycznych – dodaje Karolina Kucharska z Transcom.
Co ważne, pracę w centrach usług dla biznesu znajdą nie tylko osoby z językiem angielskim. Widać to na przykładzie Transcom, który poszukuje pracowników biegle posługujących się m.in. językami: niemieckim, hiszpańskim, francuskim, włoskim, litewski, ukraińskim oraz skandynawskimi.
Źródło: Transcom
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Praca #BIZNES