Data publikacji: 2013-08-27
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Mają szansę udanie wkroczyć na ścieżkę kariery – stażyści w Chesapeake Białystok
Kategoria: Praca, BIZNES
Jeśli wierzyć w zapewnienia, że pierwsza praca ma istotny wpływ na dalszy przebieg kariery zawodowej młodych ludzi, to kilkoro świeżo upieczonych absolwentów i studentów ostatniego roku Politechniki Białostockiej ma szansę na całkiem obiecujący start.
– Nauczona licznymi doświadczeniami koleżanek i kolegów, aplikując na staż spodziewałam się raczej pracy w charakterze pomocy biurowej, do obowiązków której należeć będzie przede wszystkim biegła obsługa kserokopiarki i ekspresu do kawy. Bardziej pomylić się jednak nie mogłam! – swoimi wrażeniami dzieli się Marta, od niedawna inżynier zarządzania produkcją, jedna z 5 osób, które od lipca odbywają trzymiesięczny, płatny staż w Chesapeake Białystok.
I dodaje: Już podczas rekrutacji potwierdziły się zapewnienia firmy o poszukiwaniu ambitnych i zaangażowanych studentów. Obecnie w dziale kontroli jakości zajmuję się śledzeniem drogi produktu, co oznacza, że obdarzono mnie dość dużym zaufaniem.
– Z kolei do moich zadań należy skanowanie arkuszy zamówień. To specjalistyczne zajęcie, które wymaga nie lada precyzji. I choć początkowo nie byłam pewna, czy podołam powierzonym mi obowiązkom, to z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że wyzwanie to pozwoliło zweryfikować moje umiejętności w naprawdę stresujących sytuacjach. A to doświadczenie, którego próżno szukać na jakichkolwiek studiach – mówi inna ze stażystek, również Marta, absolwentka automatyki i robotyki, która podobnie jak jej koleżanki, o stażu dowiedziała się z biura karier Politechniki Białostockiej.
Podobne odczucia mają pozostali absolwenci. Cała piątka zgodnie przyznaje, że nie jest to zwykły staż, po którym zostaje jedynie wpis w CV. W ciągu trzech miesięcy nie dość, że poznają specyfikę firmy, poszczególne procesy i obowiązujące w niej zasady działania, to jeszcze mają okazję, by w nich aktywnie uczestniczyć. Wszystko to sprawia, że po zakończeniu programu będą mieli realną szansę kontynuować rozpoczętą w ten sposób ścieżkę zawodową.
Rekrutacja do projektu stażowego Chesapeake Białystok rozpoczęła się w maju br. Poszukiwano przede wszystkim studentów ostatnich roczników i absolwentów kierunków technicznych – zarządzania i inżynierii produkcji, logistyki, budowy maszyn, architektury, grafiki komputerowej, projektowania graficznego. Procedura wyłaniania odpowiednich kandydatów była jednak niestandardowa, przynajmniej jak na lokalne warunki i przebiegała wieloetapowo.
Potwierdza to Natalia, absolwentka kierunku zarządzanie i inżynieria produkcji, która przyznaje, że nie spodziewała się takiego procesu rekrutacyjnego: To było spore zaskoczenie. Aplikowaliśmy na staż, a procedury wyglądały tak, jakbyśmy przechodzili przez kolejne fazy procesu rekrutacyjnego do pracy. To świadczy o firmie, że traktuje nas poważnie i jesteśmy tu po to, żeby naprawdę rozwinąć skrzydła.
Pierwszym etapem było sprawdzenie znajomości języka angielskiego, co jest standardem w firmie będącej członkiem międzynarodowej korporacji. Kolejny był test z obsługi arkusza kalkulacyjnego, gdzie wysoko oceniane były przede wszystkim umiejętności logicznego i samodzielnego myślenia. Proces wyboru stażystów obejmował także rozmowy na temat motywacji i planów zawodowych kandydatów.
Największym wyzwaniem okazał się jednak ostatni punkt rekrutacji, podczas którego kandydaci, działając pod okiem swojego opiekuna, pracownika Chesapeake Białystok, samodzielnie przygotowali określony projekt. Poszukiwanie rozwiązań i materiałów niezbędnych podczas pracy nad projektem było jednocześnie okazją do poznania firmy niemalże „od podszewki”.
– Nieprzypadkowo na proces rekrutacji stażystów poświęciliśmy tyle czasu i energii. Nigdy bowiem nie ukrywaliśmy, że nie szukamy osób przeciętnych. Zależało nam przede wszystkim na ludziach kreatywnych i samodzielnych, którzy wniosą coś do firmy. Oprócz umiejętności postanowiliśmy więc sprawdzić także podejście kandydatów: ich pasję, energię czy ciekawość świata – wyjaśnia Joanna Awieruszko, menadżer HR z Chesapeake Białystok.
Ostatecznie zdecydowano się przyjąć całą grupę, gdyż, jak podkreślano, każda z osób wykazała się niebywałą zaradnością i pracowitością.
Po co to wszystko? – Nagrodą za ponad trzymiesięczny staż jest zdobycie doświadczenia w międzynarodowej korporacji, a dla najlepszych perspektywa zatrudnienia. Po zakończeniu staży zostanie przeprowadzona ocena, która da nam odpowiedź na pytania: czy i jak wybrane przez nas osoby rozwinęły swoją wiedzę i umiejętności oraz jak wygląda ich postawa czy motywacja – dodaje na koniec przedstawicielka spółki.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Praca #BIZNES